Rok szkolny - czas nauki... i wyżywania się w tzw. "mordobiciach". Na nasze szczęście ten rok obfituje w nowe gry. Na nasze nieszczęście wakacje się skończyły(nie dla wszystkich) i mamy mniej czasu na trening reakcji oko-ręka. Grzeczni uczniowie jednak powinni znaleźć, w któryś weekend, chwilkę czasu między kuciem, a odrabianiem lekcji. Jeśli im się uda, mogą wypróbować świeżo wydanego Street fighter'a IV(4) - jedne z nieielu mordobić wydanych na PC'ta(jeżeli nie jedyne).
Posiada ładną grafikę(trochę komiksową, ale to dodaje uroku) która może nie dorównuje słynnemu "Tekken'owi" ale potrafi zadowolić. Postaci jest wystarczająco dużo(ok.30 ale pewny nie jestem), a ich historie i konflikty są naprawdę zawiłe, jak na bijatykę. Jest to jedna z gier typu"easy to learn, not hard to master". Klawisze możemy do woli przestawiać, tak aby gra sprawiała nam więcej przyjemności. Oczywiście nie łudźcie się, że od razu zostaniecie mistrzami, a jeżeli nawet po zarwanej nocce nie możecie nic zdziałać i zadajecie sobie pytanie:"Dlaczego mi nic nic nie wychodzi ?????!!?!?!?!?!", to mogę wam odpowiedzieć..."Boś noob !" Nawet mój 1,5 roczny brat, który napierdziela w pada jak głupi, wygrywa co piatą walkę..... Tak więc jeżeli nikogo od tygodnia nie pokonaliście w tą grę, choć ciężko "trenowaliście", to dajcie sobie spokój, zacznijcie grać w tibie i wyzywać wszystkich od nupków, bo mordobicia nie są dla was !!!!!!! I tak o to w ten przesympatyczny sposób zakończę.....
piątek, 4 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz